
Myrmica spp.
Kojarzy je chyba każdy. Wielu z was w dzieciństwie zapewne z zapałem eksterminowało je ze względu na ich złą renomę. Wścieklice, bo taka jest polska nazwa rodzaju Myrmica wcale nie są jednak tak agresywne, jak jest to nam sugerowane. Agresję w stosunku do człowieka wykazują w zasadzie jedynie, gdy naruszymy ich gniazdo, lub pokarm, który zabezpieczyły. Już na wstępie obaliliśmy pewien stereotyp, a to dopiero początek.
Krótka charakterystyka
Pochodzenie
Występują na bardzo rozległym obszarze obejmującym Całą Europę, Azję, Amerykę Północną i Amerykę Środkową. W naszym kraju występuje około 15 gatunków z rodzaju Myrmica. Bardzo trudno je rozróżnić. Jest to możliwe tylko z mikroskopem i dokładnym kluczem do rozróżniania gatunków.
Rozmiar
Żywienie
Nie odstają pod tym względem od innych mrówek. Miodek będzie miodzio, a owady… cholercia, miała być gra słów, ale coś nie wyszło. No po prostu są niezbędne :-). Ponadto nie pogardzą też mięsem, czy owocami.
Forma kolonii
Mocno poliginiczne. Kolonie takie powstają na drodze pleometrozji (kilka królowych zakłada razem gniazdo) i poliginii wtórnej (przyjmowanie nowych królowych do istniejącego gniazda). Ponadto tworzą systemy polikaliczne, czyli sieci połączonych gniazd zamieszkałych przez jedną kolonię. Liczebność mrówczej rodziny Myrmica sp. dochodzi do 10 tyś robotnic i nawet kilkudziesięciu królowych.
Podział na kasty
No niestety, takich atrakcji tutaj nie przewidziano 🙁
Hibernacja
Hmmm, no tutaj sytuacja nie jest aż tak oczywista, jak w przypadku innych polskich gatunków. Są osoby, które z powodzeniem hodują je bez zimowania, jednak bardzo dobrze im ono robi i zachęcam do jego praktykowania. Zwiększa bowiem żywotność królowej i zapewnia naturalny cykl roczny dla kolonii.
Ogrzewanie
Nie jest niezbędne, ale to dobry booster dla kolonii, zwłaszcza w początkowych fazach rozwoju. Może przyspieszyć wyprowadzenie pierwszego potomstwa, które czasami trwa dość długo. Najlepsza temperatura oscyluje w granicach 24-26 stopni.
Gniazdo
Myrmica spp. lubią dużą wilgotność i jest to główny czynnik, którym powinniśmy się kierować przy wyborze gniazda dla nich. Dodatkowo niektóre gatunki lubią sobie przy balangować, ale niekoniecznie z takim samym zapałem sprzątać. Takie zachowanie jest spowodowane koczowniczym trybem życia i brakiem konieczności dbania o lokum. Gniazdo powinno więc być łatwe do wymycia. Idealnie sprawdzą się więc gniazda 3d i akrylowe, które możemy wygodnie rozkręcić i wymyć (oczywiście po przeprowadzce mrówek). Alternatywnie możemy się zdecydować na gniazda ziemne, gipsowe, korkowe lub betonowe.
Uwagi od autora
Mrówki te zakładają gniazda w sposób półklasztorny, więc podczas wychowu pierwszych robotnic powinniśmy je regularnie dokarmiać.
Z racji na fakt, że mrówki te gniazdują dość płytko i kolonie można znaleźć pod kamieniami/korzeniami możemy zdecydować się na ich odłów. Pamiętajmy jednak, żeby nie pozostawiać robotnic bez królowych – odławiamy całość, lub zostawiamy co najmniej jedną matkę.
Zaniepokojone czasem strydulują (cicho popiskują)
Posiadają żądło, którym są w stanie przebić ludzką skórę. Użądlenia nie są jakoś szczególnie bolesne, ale sam fakt ich istnienia wypracował im bardzo nieprzyjemną opinię.
Na mrówkach z rodzaju Myrmica pasożytują modraszki (takie małe, niebieskie motylki). Ich gąsienice mają podobny zapach do larw tego rodzaju, w związku z czym są zaciągane do gniazda. Na miejscu podjadają mrówkom larwy oraz domagają się pokarmu od robotnic strydulując podobnie do królowej.
Poniżej tradycyjnie już umieszczamy fotki Kamila Stajniaka, tym razem z Myrmica cf. scabrinodis w roli głównej. Jeśli czujecie niedosyt (a nawet jeśli nie czujecie to i tak będzie miło) koniecznie wpadnijcie na Jego stronę: https://ant-photo.eu/
Zdjęciami swojej kolonii podzielił się z nami także Karol G. Mróweczki prezentują się następująco:
Autorzy: Oskar & Filip
Bardzo mi się podoba ta strona! Posiadam Camponotus nicobarensis. Zawsze mogłem wejść na tą strone i sprawdzić co jedzą, jak są podzielone na kasty itp. itd. POLECAM!
Dobry post
Camponotus fallax występuje w całej nizinnej Polsce i jest pospolity, tylko rzadko obserwowany ze względu na skryty tryb życia 😉
Coś niesamowitego jak można to hodować.